Dorota Koman poleca:
Józef Ratajczak, "Cześć, Tato", ilustracje Bohdan Butenko.

Wielokrotnie podkreślałam, że książka dla dzieci - bajka, baśń, legenda - jest bliska nie tylko dzieciom. Wanda Chotomska powiedziała kiedyś, że dobra książka dla najmłodszych to ta, przy której nie nudzą się również dorośli. Tym razem jednak chcę zwrócić Państwa uwagę na książkę, która jest zarazem książką dla dzieci i rodziców - żeby nie powiedzieć: dla synków i ich tatusiów. Bowiem przedstawienie jej jako książki wyłącznie dla tych, co już usłyszeli lub w przyszłości usłyszą "Cześć, Tato!", byłoby błędem. Uboższe byłyby dzieci, które - nie znając tej książki - nie mogłyby się wcielić w postać Grzesia - małego chłopczyka, którego pojawienie się stawia na głowie cały dom.

A przecież dzieci (nawet te - z naszej perspektywy - nieduże, wielokrotnie proszą: Opowiedz mi, jak byłem mały). A nie przeczytanie najnowszej książki Józefa Ratajczaka przez tatusiów to już naprawdę wielkie przeoczenie. Nie warto nie uśmiechnąć się, nie wzruszyć, nie przytaknąć głową przy lekturze, czytając "Cześć, Tato!". Wielka wrażliwość, zmysł obserwacji i rzadka umiejętność zamknięcia codzienności w niecodzienne słowa - to cechy twórczości Józefa Ratajczaka, którego wiersz zamykał na przykład polecane Państwu przed tygodniem "Baśnie z całego świata":

Pożegnanie baśni
Jeśli już zaczniesz
wszystko widzieć wyraźnie,
blask od cienia
odróżnisz
odejdą baśnie,
by nigdy nie wrócić.
Zwierzęta mówić przestaną,
czary odlecą z przedmiotów,
wieloryb się zmieni w butelkę tranu,
a słońce w kroplę potu.

Wiersze Ratajczaka towarzyszą naszym dzieciom od najmłodszych lat - są w podręcznikach, bo - jak dowcipnie powiada jego żona: "Gdyby mierzyć dzieło życia po ilości nakładów na pewno jest wielokrotnym milionerem!".

Józef Ratajczak zmarł w 1999 roku. W tym roku skończyłby 75 lat - i właśnie z tej okazji wydana została znakomicie zilustrowana przez Bohdana Butenkę, nigdy wcześniej niepublikowana książka "Cześć tato!" - opowieść o poecie i o jego synku Grzesiu. Uważni czytelnicy znają już Grzesia z tomiku "Wierszyki dla Grzesia".

Czy to dlatego, że urodził się 29 lutego, a więc urodziny miał tylko co cztery lata, Józef Ratajczak zachował tę niezwykłą wrażliwość dziecka? Zabawy, choroby, psoty, nawet sprzeczki - wszystko to staje się znakomitym materiałem do rzeźbienia, bo Józef Ratajczak to prawdziwy rzeźbiarz słów.

W tej książce spotkało się dwóch wielkich mistrzów, wychowawców kilku pokoleń małych czytelników.

Zaczęłam od stwierdzenia, że to książka dla dużych i małych. Tak, wszak niejeden duży widząc ilustracje Bohdana Butenki, przypomni sobie Gapiszona czy Kwapiszona.

Dzięki dwóm takim Mistrzom i edytorce Elżbiecie Krygowskiej-Butlewskiej, która - nie bacząc na mody i wymogi rynku, uczciła urodziny poety jego jakże rodzinną, jakże prywatną, jakże ważną książką, mogę teraz powiedzieć "Cześć, tato!" - to książka, dzięki której będą się mogli Państwo mądrze, a nie tanio wzruszyć.